I wiesz? Kiedyś przez przypadek uświadomisz sobie, że to ja jestem tą jedną na milion...tą której nie pozwala się odejść, bo ona nie wraca..
A mówiłam tyle razy, że nie pozwole na to by ktoś to zjebał i co? Tak chujowo dawno nie było, nie radzę sobie z sama sobą! Chodzę na takim ciśnieniu, że w pewnym momencie eksploduje :/ łeb wysiada wrrr potrzebuje spokoju! Czas pomysleć też o sobie, koniec z patrzeniem na innych ! W takim momencie wiem na kogo mogę liczyć..BP<3
Jutro jebne smajla i pójde do pracy, o!
// Mamo wracaj prosze! Wariuje ;(