Nie chcesz przepraszać ...Nie chcesz wracać...A ja mam wielkiego kaca ....
No coż tak moja praca..Piję by zapomnieć ,by ból ukoić...
Chodż dobrze wiem ,ąe tylko czas na to pozwoli...
W sercu pustki i jeden wieli żal..Nie wiem kiedy ktoś tu zapuka ...Zrobie wielki bal...
Nie będę już szczęśliwa..Zamiast roży teraz w dłoni pokrzywa...
I jak mam siebie odbudować?
Mogbyś chiciaż podziękować!! Oddałam Ci się cała..Będę tego żałowała...
Spójrz jak Ci zaufałam...Bułam taka ślepa!! kłamast nie widziałam!!
Wykorzystałeś mnie i coś o wieku pieprzyć zaczełeś...Mówisz ,że skończyłeś życie w prawdziwej szkole...
No i gdzie ta szkoła? Nie jestem już dziewczynką ,która biega wesoła...
A traktowałeś mnie jak drosłą kobiete....A teraz masz wątpliwości cała kieszeń...
Nagle dzieciekm sie stałam..Wybacz wyboru nie miałam ...
Bo Ty to zmieniłeś zaraz po tym jak kochać nauczyłeś ....
Jak mma nie klnąć , nie przeklinać? Dostałeś kiedyś w twarz takiego kina?
Zupełnie mnie zadkało...Uczyć jest mi mało...Szczery napewno nigdy nie byłeś...
Jak tak potrafiłęs?
Widziałeś łzy ,które po mnie spływały..Nie zrobiłeś nic by się zatrzymały...
Jesteś pempkiem tego świata ...Ja poznałąm cudownego wariata?
To za nim tęsknie ,jego cenie...Musze coś zrobić bo zaraz oszaleje ?!!
Wiesz ja naprawdę wiruję ,weoim zachowaniem ludzi truje...Nie mam już siły stępać po tej ziemi...
TYlko dlatego,że nie jesteśmy sobie [rzeznaczeni...Będąć przy tobie serce promirniało TY uważasz jednak,że to na miłość za mało...
Masz jednak mylne uczucia bo traktujesz mnie jak śmiecia i gume do żucia...
Moje słowo sensu i tak nie oddają ...A to tylko dlatego ,że Cię kochają....
Jeśli już zrozumiesz ból moj zadawany...
Proszę podejć z Cicha i ulecz serca rany ...
Wtedy pokarzesz swoją dojrzałość i dosrosłość...Pokarzesz jak unikać zakrętów by wyjść spokojnie na prostą ....???