Idzie Puchatek przez lasnagle patrzy w [CENZURA] wlazł!Więc bierze nogęi wyciera o podłogę.Kupa była Krzysiai przykleiła się do misia.Puchatek po długim zmaganiu,usiadł zrezygnowanycały w gównie umazany.Zawołal Prosiaczkamałego smarkaczka.Ten gdy go zobaczyłtak się wystraszył,że aby uciec na czaspierdnął misiowi w twarz.Puchatek śmierdząc jak dupazaczął udawać trupa.I aby nie robić obciachuzakopał nogę w piachu.
A ja mam długie włosy,
i jem kabanosy!
Wysokie trampki mam
i mówie o tym teraz wam!
Klika kolczyków
w jednym uchu,
kilka naszywek na plecaku mam
i mówie teraz o tym wam!
Piszę wiersze,
rysuje ołówkiem
i często siedzesobie
pod murkiem.
Czytam fraszki
i rzadko piję z flaszki!
Jestem zbunotowana,
zawsze mi móiła mama...
A ja długie włosy mam i móiwe o tym teraz wam!
Na niebie błyszczały piękne dwa wozy
zrodzone dawno przez wszechświat Boży,
zima z mrozem swoje tkała obrazy
podziwiają je gwiazdy i człowiek marzy.
Najpierw w świat marzeń woził Wóz Mały
ciągnął go konik od szronu biały
rozwoził bajki, dzielił wróżkami,
które służyły dobrymi radami.
Dziecinny świat marzeń zniknął w oddali
niedługo uczucie serce rozpali
nudne wieczory będą łączyć pary
- Małego Wozu przeminęły czary.
Piękne do Dużego wprzęgnięte konie
poniosą w marzenia gdzie miłość zapłonie,
śnieg przyjacielsko skrzypiał wróżbami
spadające gwiazdy na niebie pisały.
Tylko niewierne dymy z kominów
zapraszały wróżbami do złych czynów,
brudziły czarami piękne miłości
ludzką obmową pełną zazdrości.