Mam życie pod ręką, w malutkiej kieszeni:
pomadkę,która w słońcu połyskiem brokatu się mieni,
maskarę,która czernią rzęsy zalotnie podkręca,
powodując,że nie ma prawa poruszyć się rzęsa!
Portfel dokumentami i pieniędzmi po brzegi wypchany,
również na mroczne ciepło kieszeni przeze mnie skazany,
a obok niego-zapalniczka z obrazkiem kolorowym
i paczka papierosów z filtrem hamulcowym...
Jest również w kieszeni samotne dwa złote,
by szukanie tej monety nigdy nie było kłopotem,
gdyby przyszło mi wózek wziąć do supermarketu,
albo rzucić na tacę katolickiego meczetu...
Jest też notesik-taki mały,bardzo kieszonkowy,
szybko zapisywany,toteż czesto nowy,
jest długopis,są kluczyki i mieszczący się w mej dłoni
telefon komórkowy,który ciągle dzwoni...
Mam życie pod ręką,w malutkiej kieszeni
i skład jego już się raczej nie zmieni,
okulary jeszcze przeciwsłoneczne
wiosną i latem w tej kieszeni mieszczę...
Szkoła,szkoła ,szkoła