photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 MAJA 2014

Nieudana randka....

Każdy dzień wyglądał podobnie do poprzedniego, taka rutyna dnia codziennego, która czasami mnie dobijała i nudziła bo ile można robić to samo? ale niestety niektórych schematów nie da się uniknąć w życiu. Godziny pracy szybko mi leciały, tym bardziej, że ten przystojniak, który mi się podobał pracował w tym samym miejscu co ja i mogłam na niego często spoglądać. Gdy byłam w pokoju dla pracowników i robiłam kawę przyszedł Radek i poprosił, żebym zrobiła jemu również kawę:

-Był bym ci bardzo wdzięczny gdybyś zrobiła mi kawę również

-A jak bardzo byś był wdzięczny?

-Hehe... no uwierz, że bardzo

-Na słowo nie wierze

-To mogę ci pokazać

-Hehe... nie no oczywiście, że ci zrobię kawę, nie ma żadnego problemu, to był tylko żart

-Dziękuje

-Proszę

-Zmęczona?

-Nie bardzo a ty?

-Też nie

-To dobrze

-To skoro nie jesteś zmęczona to może dasz się wyciągnąć na drinka po pracy?

I w tym momencie doznałam szoku... To nie możliwe, żeby Radek- ten o to przystojniak, zaprosił mnie na drinka!

-Nie wiem czy mogę się umawiać z szefem na drinka?

-Możesz, ja nie mam nic przeciwko temu... Hehe

-A więc to jest randka tak?

-No można tak powiedzieć

-No dobra niech będzie tylko gdzie i o której?

-To będzie niespodzianka, zabiorę Cię w jedno moje fajne miejsce, przyjadę po Ciebie bo już wiem gdzie mieszkasz, ale nie znam numeru mieszkania

-Ok to ja dam ci swój numer telefonu i dasz mi znać jak będziesz pod blokiem to zejdę do Ciebie, ale nie chciała bym ci robić kłopotu

-To żaden kłopot. To o której po Ciebie przyjechać?

-O 20?

-Dobrze, pasuje mi

-A to mój numer telefonu: 898-345-700

-Dobra mam zapisany i puściłem Ci strzałkę więc masz mój numer telefonu również. Dobra uciekam do siebie bo czeka jeszcze na mnie robota papierkowa.

-Dobrze to Cię nie zatrzymuje, jesteśmy umówieni. Do zobaczenia

-Do zobaczenia.

I w tym momencie byłam najszczęśliwszą kobietą na całym świecie, ale oczywiście nie miałam co na siebie założyć i zaczęło się. Postanowiłam pójść po pracy na zakupy. Humor mi dopisywał, nie mogłam się doczekać wieczora kiedy go znów zobaczę, ale w pewnym momencie oprzytomniałam i zorientowałam się, że ja nawet nie wiem ile on ma lat i czy jest sam? postanowiłam się dowiedzieć tego dzisiaj wieczorem przy drinku, oczywiście tak dyskretnie. Praca była fajna i przyjemna aż do chwili kiedy na mojej drodze stanęła Justyna... Ona mnie nie znosiła od kiedy zaczęłam tu pracować, ja w sumie do niej nic nie miałam, ale miała w sobie coś takiego co również nie ciągnęło mnie do znajomości bliższej a co dopiero do przyjaźni, nie wiedziałam czemu mnie nienawidzi, ale po tej rozmowie wszystko stało się jasne:

-Słuchaj widziałam, że rozmawiałaś z szefem