Reaktywuje się po zabiegu. Po niecałym tygodniu, już prawie zdrowa!.
Upał, upał, upał. Czeka na ściągnięcie szwów. Nawet nie może nad jezioro/basen/morze. Nie może się jeszcze w nich kąpać. Załamana. Cud, że w ogóle jeszcze żyje i się nie roztopiła!.
Tęskni za zakupami.. Takie upały, że nie ma się kiedy wybrać. Może wtorek, środa? Kiedyś w końcu musi, bo zwariuje ^^.
W telewizji nudy. Ciekawej książki brak (jest na liście rzeczy koniecznych do kupienia ! ). W necie nic jej nie wciąga. Co ma robić?!
A włosy już nie czarne jak na zdjęciu, a brązowe. Farba się zmywa. Puki co farbować nie będzie, bo strasznie wypadają włosy, których i tak ma mało =/.
Znowu podręczy mamę, by jej brat miał na imię Alan ? ;D