Nauka, nauka, nauka.
Oj, dzisiaj Walentynki, tyle miłości wokół, a ja się nudzę i siedzę nad pytankami z bierzmowania, haha :D
No, ale kiedy mam się ich nauczyć? W poniedziałek klasóweczka z matmy, wtorek z przedsiębiorczości, środa słówka z angielskiego, a piąteczek, na miłe zakończenie tygodnia klasóweczka z historii, jakby tego było mało, to właśnie w sobotę jeszcze czeka mnie zaliczenie pytań, ehh zapowaiada się męczący tydzień.
W dodatku jest tak zimno, że nawet mi się z domu nie chce wychodzić. Mam już dość śniegu, chcę słoneczko :)
No niestety to nie jest zależne ode mnie i trzeba się jakoś przemęczyć. Będę optymistką, jeszcze tylko 4,5 miesiąca do wakacji :D
W sumie to nie jest tak długo, prawdopodobnie szybko zleci, a czerwiec można odliczyć i pozostaje 3,5 :)
Trzeba się ruszyć i zacząć coś robić, zamiast leżeć cały dzień w łóżku. Niestety jestem zbyt leniwa, nie chce mi się :D
https://www.youtube.com/watch?v=8xg3vE8Ie_E
klimatycznie :)