No i po wakacjach.
Te wakacje były najwspanialszymi jakie pamiętam. Wyjazdy nad morze, wyścigi, treningi, noc horrorów, zakupy, pizza hut, czas spędzony z rodziną i oczywiście każdy dzień spędzony z nim .
Co prawda dla pewnych osób miałam baardzo mało czasu i jeszcze raz za to przepraszam córeczko ;*.
Teraz czas na szkołę i oczywiście pierwszego dnia nie mogło być kolorowo... Nie mogę siedzieć koło osoby obok której chcę siedzieć, w pierwsze dni już praca domowa. Czyli ogólnie to norma. Dzisiaj jakoś był udany dzień pomimo tego, że musiałam iść znowu na zakupy (własna głupota ) ale tak to, to tylko 1,5h lekcji,apel,a później do kościoła no i skończyło się wszystko przed 11
.
Później papierniczy,domek, spanko,obudził mnie misiek i już nie mogłam zasnąć,więc przyszedł czas na przepisywanie matmy po raz 2 , później trzeba było jechać pomóc mamie no i z powrotem do misiaczka
. Jutro już piąteczek i może w ten weekend wybiorę się na IAA (lambo
), ale to się jeszcze zobaczy
.
Na treningu tak było dużo ludzi,że jechałam sama z trenerem.Obtarte nogi od nogawek i 2 dzień bez treningu ,ale trzeba się kurować,bo za niedługo jakiś wyścig czy coś.
Mykam.Dobranoc
A dziś proszę Cię o jedno - zapamiętaj, że będę zawsze.
Niekoniecznie obok, ale w środku, całym sercem przy Tobie.