takie tam życie w biegu... No ale cóż...
Wczoraj włóczenie się po Zaw. w poszukiwaniu "moich" bucików, ale niestety nie ma tych samych :(
Dowiedziałam się na dzisiejszym treningu, że podobno jest jeszcze jakieś zgrupo pod koniec miesiąca. Jeśli to prawda, to może jest jeszcze szansa żeby się z nim pogodziła i powiedziała czego tak na prawdę oczekuję :)
Debile jutro wyjeżdżają na jakąś etapówkę, potem w góry beze mnie :( <szkoda, szkoda>
Ja sobie zaraz zaczynam pakowanie jadę do Zaw, a jutro o 4 do Słowacji ;D yeeaa...
Treningi po górach ciekawe, ciekawe ;D
Oby było ciepło <3
Nareszcie zero myślenia o sprawach codziennych i odpoczynek psychiczny ;D
Na najbliższym wyścigu trzeba będzie omijać pewnie klub, a tak wg to groźby są karalne ;D <hahaha> (ciekawe co takiego strasznego dla mnie wymyśliłeś ;D)...
http://www.youtube.com/watch?v=KagvExF-ijc&feature=BFa&list=PLCC2BF0DFCA2D9779 <3
No to spadam,
postaram się napisać jak wróce ;D