Rozdział 1 cz. 3

Podjęłam szybka decyzję i podeszłam pod regał lektur. , aby poczekać aż o odejdzie od MOJEGO ULUBIONEGO REGAŁU! Krótko mówiąc dostałam ataku paniki.

Pobyłam przez 3 minuty koło lektur, udając ,że szukam jakiejś książki. Ale on i tak tam stał. To się wkurzyłam. Postanowiłam podejść, normalnie , tak po ludzku i poszukać jak zawsze nowych książek ( bo nowe książki są tu często ). Podeszłam, idąc wolnym krokiem. Mogę się założyć , że on na  to właśnie nie był przygotowany, nawet na moje przyjście do biblioteki. Odwrócił głowę w moją stronę, kiedy przyspieszyłam kroku. Wziął byle jaką książkę z regału o podbiegł aby ją wypożyczyć. Ja zatem podeszłam do regału i on właśnie wziął książkę którą chciałam wypożyczyć ! Ale ja mam zawsze szczęście ! Spojrzałam się w jego kierunku ale dyskretnie. Odwrócił wzrok na mnie akurat w tym samym momencie co ja !

Wziął książkę wypożyczoną i pobiegł w kierunku wyjścia , ja myśląc co to miało znaczyć podeszłam aby wypożyczyć własna książkę. Dziwne... cóż będę  o tym na pewno myśleć przez tydzień, zastanawiając się : ,, co to było ?! ...

Schowałam książkę do torby. Założyłam rękawiczki , spokojna ,że on już uciekł. Otwieram drzwi do wyjścia. Wychodze. A tu przed biblioteka czeka Ben.... Zatkało mnie. ON CZEKAŁ NA MNIE 

_______________________________

bardzo prosze o przeczytanie i komentowanie :)