To właśnie jest moje ciało. Ale po raz pierwszy chyba nie załamuje się patrząc na nie tylko myślę "to ostatnie spojrzenia na taką mnie, teraz będzie coraz lepiej". Bo tak będzie, zobaczycie. Zgubię ten odstający brzuch, wyrzeźbię ładnie nogi (uda). Będę się z siebie dumna! ;-)
Od jutro muszę wprowadzić kilka zasad do swojego życia. Na początku na pewno będę się potykać, ale jestem pewna że wszystko się z czasem ułoży i będę ładnie przestrzegać wyznaczonych granic. Jeżeli macie jakieś swoje pomysły na zdrowy tryb życia, to czekam na propozycje. ;-)
Wypijam minimum 6 szklanek wody mineralnej niegazowanej/gazowanej; 2 kubki herbaty (wprowadzę zieloną)
Ćwiczę, jestem aktywna. Wykonuję różne ćwiczzenia w domu, tzw. "dywanówki", jeżdżę na rowerze, rolkach, chodzę na spacery. Wszystko wliczam w aktywność, bo przecież nią jest. ;-) '
Jem zdrowiej. Więcej błonnika (ziaren, kasz), owoców, warzyw. Postaram się odłożyć smażone + fast food'y, ograniczam słodycze.
Muszę również wrócić do równych pór jedzenia, jakoś się w tym ustatkować i nie podjadać...
Za 3 tygodnie - 23 lipca - robię zdjęcie porównawcze i wchodzę na wagę. Teraz ważę około 67 kg.
Wybaczcie za jakoś zdjęcia, ale zależało mi zrobić je jeszcze dzisiaj.