Koniec. Definitywny. Nie będę się już przejmować.
Życie jest po to żeby je przeżyć na pełnych obrotach, nieprawdaż? Powinno się żyć, tak by nie żałować, że się czegoś nie zrobiło. Nie ma sensu tkwić w miejscu, kiedy wszystko biegnie do przodu. Nie mam zamiaru zostawać w tyle. Nie będę leżeć i użalać się nad sobą. Nie warto tracić na to czasu. Trzeba się podnieść i iść dalej. Nie ważne jak bardzo boli, przecież co nie zabije to wzmocni. Trzeba próbować dalej. Szukać i się nie poddawać. Ja mam zamiar znaleźć. Nie chce już więcej toksyn w moim życiu. Nie chce babrać się rozpaczy. Nie chce wylewać więcej swoich płynów ustrojowych. Chce spojrzeć na świat i powiedzieć z pewnością w głosie, że życie jest piękne. Bo do tej pory widziałam tylko te ponure barwy. Czas założyć różowe okulary! :P Nieważne jak bardzo bolesne jest dla mnie to wszystko. Przecież będzie lepiej. I to właśnie zamierzam sobie wmówić. Zrobić "FUCK THE SYSTEM" i będzie git. Uznałam, że dość siedzenia w dołku. Mam ludzi, którzy są gotowi podać mi rękę i wyciągnąć z tej "kałuży rozpaczy" ( ale metafory wale dzisiaj ^^ ). I warto chociażby dla tych ludzi się starać. Jeżeli nie dla siebie, to chociaż dla nich. Skąd taka w miarę pozytywna rozkmina z mojej strony? Otóż, moje dwie psiochy mnie ku temu skłoniły. Wyciągnęły mnie za uszy z otępienia i bezczelnie wmówiły, że będzie lepiej. ;) Ale wierze im. Bo jeśli nie mogła bym im wierzyć, to komu? Bo wszystko się jakoś ułoży, jeśli tylko w to uwierzę. ;)
Rołs, Buba dzięki ;);*
I dla Stańca tyż buziak, bo wiem, że też jest ze mną ;*
Jedyny mój to zaledwie kilka dni
A ja nie mieszczę łez zagryzam wargi
Dotykam się jak to zwykłeś robić ty
Wyczuwam, wyczuwam cię
W zapachu ubrań
A niebo znów na głowę spada mi
I nadziei coraz mniej na słońce
Tak trudno jest zasypiać budzić się
Gdy imię twoje echem odbija się od ścian
A te dni ciszy które, które dzielą nas
Podpowiadają mi złe obrazy
Muszę to przespać przeczekać, przeczekać
Trzeba mi
A jutro znowu pójdziemy nad rzekę
Jedyny mój pora kończyć już
Pielęgnuj obraz mój w swym sercu
Jestem wodą do której raz włożywszy dłoń
Nigdy nie zdołasz jej zapomnieć.
Hey "List"