tędydroga
pomimo całego tego bałaganu to więzi, których nie odbudujemy, rozlane mleko, białe, a dziura czarna, czarna dzira w mojej duszy. tyle uniesień, a mimo to ciężko ufać, i nie pamiętam już koloru twoich oczu kiedy sacrum miesza się z profanum, a radość z wątpliwościami na które nie ma miejsca, ciasno na tym świecie, nie mieszczącym tak złożonych uczuć, wiesz ja nadal tęsknię czasem do twarzy i gestów które zostały gdzieś za mną, wdech wydech, fajnie, że jesteś, serio