cześć, jestem Majki. dziś przyjechałem do nowego domu, choć nie przywitano mnie miło.
ta taka w okularach stwierdziła,że mój Pan jest niepoważny, i ma maturę.
poza tym - wiem, jestem trochę przydługi i za niedługo pan zechce wymienić moje serduszko, lecz przynajmniej odkąd ma mnie w posiadaniu jest mi całkiem ciepło i przytulnie.
tyle dobrze. wydaje mi się, że te wszystkie dziwne rzeczy to przez ten śnieg.
każdy ma już dość, a ja bym rozprostował szprychy i pomielił łożyskami.
jeszcze trochę, jeszcze trochę. wytrzymaj, mały człowieku. mi też jest ciężko. ;)