Ehh.. Szczęście ? Odeszło już dawno...
No to po świętach. Przytyłam 1kg. Znów powrót do 58kg przypominiam mam 168cm. No ale nic.. czas zabrać się za siebie i swoje marzenia.
Psychicznie czuję się coraz gorzej... Chciałabym żeby było inaczej. Niektórzy tego nie rozumieją ... A może to ja za dużo wymagam... Może to ja jestem jakaś inna, DZIWNA. Może powinno mnie tu niebyć. Często mam takie wrażenie... Na szczęście mam komu się wygadać. Ehh... ;(
A jak u was kochane ?