I see you on my screen, are you just a fantasy?
Maybe you're not even there
Maybe you don't even care
As I stare at my phone
Thinking you could be the one
And I'm done waiting hesitating
Za 11 dni znowu wyjazd do swoich pięknych rodzinnych stron huehue :D Odpocznę sobie, znowu :D
Tym razem sama :D
"Matka" ma wolne :P
Mam adoratora w pracy xD
Jak to jest? To w końcu faceci lubią nadmuchane chodzące ideały kobiety super ubrane, rzucające się w oczy, prowokujace czy zwykłe proste zadbane zaradne kobiety? Ale tym razem jakiś facet z dzieckiem :D
Ale żebym chociaż dała cokolwiek, dała jakiś znak. Ale Cholera nic! Widzimy się co jakiś czas i tylko na "cześć". A dzisiaj aż zaprosił mnie na kawę :O w czasie pracy, po czym jak odjeżdżał to gapil się jak głupi :D Ah Ci faceci. Żebym ja chociaż była w 10 % jak te inne kobiety które by już z tej okazji skorzystały.
No ale cóż. Ja nie gram w ten sposób. Już nie. :)
Zawsze byłam stała w uczuciach. Z jednym sobie tylko nie poradziłam. Co do reszty jestem zawsze taka sama..
Ale nie kokietuje! I nigdy tego nie robiłam. Nie potrzebuje więcej syfu w życiu.
Chociaż niektórym to brak pikanterii i muszą trochę pokokietowac i poczuć dreszczyk na sobie.
Co za świat.
Szkoda chłopa w moim przypadku.
Nie dam się zgubić w tym świecie. Staram się walczyć z tym systemem i pozostać niezmienna.
W miarę to mi wychodzi, muszę przyznać. Bo jednak mam bardzo małe grono przyjaciół i kochają mnie za tą swojskosc i człowieczeństwo.
Coś pięknego!! :)
I taka chce być zawsze. A nawet lepsza i taki mam właśnie cel.
11
(Uwzględniam poprawki, dzięki mojemu Panu "redaktorowi, dobrze, że jesteś :) . Dzięki Tobie Imagine nie brzmi jak Image :D) PS. Miłego wtorku :)))))