Ostatni mój wpis jest taki daleki.....
wiele się zmieniło od marca ubiegłego roku...
nie jestem już z Mateuszem... i wiele przeszłam... wiele przecierpiałam i przejadałam...
skutek jest taki, że waże 74,1 kg...
katastrofa....i chociaż niby nic nie jest zle...to JA SIE CZUJE ZLE! KOSZMARNIE!
I postaram się to zmienić. Nie od jutra od dziś. Moje życie jest w biegu pełne zmian pracy...ale postaram się stopniowo relaizować swój cel na początek ---> 74 - 68.
6 kilo to dużo?
Dodam, że jestem przed okresem.....stąd może ten skok też....
Ale dobrze ! To jeszcze większa motywacja....pomożecie mi?
Inni zdjęcia: Mamy lipiec patusiax395... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24