Nie lubię sytuacji, w których nie mogę pomóc komuś bardziej, niż bym chciała. Dzisiaj miałam takich sytuacji przynajmniej dwie.. W jednej sytuacji.. Nie wiem, co się dzieję z tą cholernie nieszczęśliwą kobietą, która szła środkiem drogi i krzyczała, że ma dość i niech ją bóg zabiera stąd.. Nie wiem, czy jeszcze żyje. Druga sytuacja.. Sprawy rodzinne. Ciężko jest, powiem Wam. Ale przecież Wy to wiecie.
Kolczyk. Znowu. Może tym razem go nie zgubię. Nie wiem, kto wymyślił ani o czym myślał w trakcie, kolczyki z gwintem w środku. Śmieszny wynalazek, niby wygodny, ale chyba nie w przypadku bioplastu.. Jeden zgubiłam.