Poród porodem, a po porodzie masa dylematów, porad.. Zgłupieć można, nie? :)
Pępek
Moczyć? Smarować spirytusem? Oderwać?! Aaaaaaaaa!
Spokojnie. Moczyć można, byle nie był w czasie kąpieli ciągle zamoczony. Chodzi po prostu o to, żeby się nie rozmókł. Więc jeśli trochę zmoknie, nic mu nie będzie. Ja po kąpieli młodej smarowałam dookoła pępka spirytusem, a zakładając pampersa podwijałam go tak, żeby nie zachodził na pępek. I tyle. Przy przewijaniu też czasem posmarowałam spirytusem dookoła pępkowego kikutka ;)
Kąpiel
Płacze! Co robić?!
Julka na początku płakała, bo.. marzła :) Radą mojej mamy kładłam jej na brzuszek (tak, na NIEZAGOJONY pępek!) pieluchę tetrową, a tato Julki polewał ją co jakiś czas wodą, żeby pieluszka nie była za zimna :) Byłam w szoku, bo Julka zaczęła wtedy ziewać..
Kosmetyki
Tu pojawiają się schody. Każde dziecko jest indywidualne. Nie ma jakiegoś schematu. Pierwsze miesiące to eksperymentowanie.
Do kąpieli polecam emolienty. Znakomicie nawilżają skórę i nie trzeba później używać oliwki czy tam parafiny (na mokrą skórę, oczywiście ;) Ja teraz nie używam emolientów, bo mi się skończyły. Smarujemy się po kąpieli Atoperalem Baby (fajnie pachnie, tak słodko. I zrobiłyśmy z tego rytuał :))
Do pupy.. I tu schody. U mnie sprawdzał się linomag. Jest ich chyba z 4 rodzaje. 2 dla dzieci i 2 dla dorosłych, z czego używałam dla Julki zielonego ;) dla dorosłych i obu dla dzieci. Jeden jest z witaminami A+ E i ten się sprawdził lepiej niż ten drugi z tlenkiem cynku. Obecnie używamy Alantan Plus, żeby się nie odparzać ;) Po drodze próbowałyśmy chyba wszystkiego.. I Nivea, i mąka, i fiolet, i Penaten. Więc jak już pisałam, nie ma co się pytać koleżanek, czego używają.. trzeba popróbować, co się sprawdzi u Was.
Na słonko używamy Lirene , bo ma fajną konsystencję, a na wiatr Nivea, bo.. fajnie pachnie.. Ale to jest, myślę, kwestia gustu ;)
I małe ogłoszenie parafialne do mamy Niny. Czytaj mnie, kobieto, uważniej, bo obsmarowałaś mnie w notce u siebie, a nie czytasz mnie ze zrozumieniem. Gdzie napisałam, że matki, którym NIE UDAŁO się urodzić dziecka i miały cc są GORSZE? Napisałam, że głupotą jest płacenie za cc. I udzielam rad, bo mam taki, kurwa, kaprys i laski chcą tych rad. Na PM dostaję dużo pytań w różnych sprawach, a to chyba o czymś świadczy. Więc, proszę Cię, zejdź ze mnie i z Aśki i zajmij się swoją cudowną córką. Ah. I nie piszę, że jestem super mamą. Bo nie jestem. To, że urodziłam dziecko i się nim interesuje i CHCĘ podpowiedzieć innym laskom co można robić w różnych sytuacjach, nie znaczy, że uważam siebie za Bóg raczy wiedzieć kogo, jak to napisałaś w swojej notce.