YO
HA HA HA
JESTEM ZAGILBISTY
Dziś znowu byłem zarąbisty i świetny.
A Węgry był do dupy...
Aaaa, sorrki pomyłka.
To nie pamiętnik Prus - Gilberta tylko mój photoblog.
Po prostu się wczułam.
Kto czytał bądź oglądał Hetalia to rozumie chyba...
Tak, przez tą pelerynkę i krzyż wczułam się w Prusy (który jakimś dziwnym zbiegiem był też Zakonem Krzyżackim w bitwie pod Grunwaldem xD).
Przedstawienie było zarąbiste.
No i wygraliśmy ogółem
I to moje imię "Gilbert von Wdupenszpic"
LO
L
Mój strój zainspirował mnie do zrobienia sobie w nim zdjęcia i wklejenia na tło zamku w Malborku.
Ogółem fajny dzień.
Nie wiem, co jeszcze pisać, więc kończę.
Lecę na obiad, Yo