chciałabym zyc w czasach kiedy fajki były tanie a w kinie można było palić
poszłybysmy razem? oglądałybysmy stare/nowe filmy trzymajac sie za rece
a moze wyjedziemy? teraz na weekend na zawsze?
do anglii?
byloby pieknie, siedziałybysmy z kawa nad tamiza i wcale nie padalby deszcz, i byloby tak pieknie, wystarczylyby ksiazki i to inne powietrze do zbudowania lepszej rzeczywistosci, cieply koc herbata z mlekiem i dlugie wieczory...
mogloby byc pieknie, czyste kartki papieru, tomik wierszy, chodzilybysmy do teatru, na swieta w bbc one sluchalybysmy przemowienia krolowej, reszta bylaby daleko, niewazna, moglybysmy uciec?
ale nawet teraz kiedy jest smutno kiedy wszystko najgorsze zdaje sie dziac jednoczesnie - jest pieknie. z toba czesciej sie usmiecham, wiesz?