No jakoś wszystko wraca do normy pomału. Zdjęcie z jednej z meega fascynujących lekcji, z moimi Piczkami. Z siostrą (po lewej - naprawdę nas wszyscy za siostry biorą ;P) i drugą Izą aka Trybkiem (po prawej).
Bezsensu w ogóle jest wszystko. Czekam na okres, chce mi się kopcić i pić jednocześnie, a w domu nie mam NIC do picia, po za wodą z kranu. Mam dziś dzień bez picia, jestem z siebie dumna. Minęło 24 h odkąd sięgnęłam po alkohol i wytrzymuję dalej.
A w domu mam wino z '87 roku, mmm...