Joł, plażing, smażing i te sprawy, fotka taka Heniowa.
Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji, wakacje nie zapowiadały się dobrze,
na pewno nie tak dobrze. Jestem zadowolona, chociażby z wojny na ogórki,
mimo tego, że przegięte akcje, to na prawdę świetne wspomnienia, a teraz byle
do piątku i hello Toskania, co później to się zobaczy, na razie planów mnóstwo,
teraz tylko je wprowadzić w życie i sprawić, by doszły do skutku, damy radę!