chce poruszyć tutaj sylwetke pewnej
osoby... uważa sie ona za przyjaciela..
przyjaciela wielu osób. Jasne , tak naprawde
jest to bardzo dwulicowy czlowiek.. Wiem , że
w każdym z nas jest cos takiego aczkolwiek nie
nalezy przesadzać. Osoba ta mówi iż mozna na nią liczyć a kiedy przychodzi
co do czego wykręca sie wymyślonymi opowieściami. Rozumiem ze nie zawsze
każdemu chce sie wychodzi itp. ale po co sie umawiac ? nie mozna sie określić od samego początku ?
Ta sprawa mnie nurtuje , ale nie jest rownie ważna jak to co dana osoba zrobiła w środe... Przeszła sama
siebie. Myśle ze zrozumie swój bląd , możliwe ze już zrozumiała bo widziałam ja dziś ze wszystkimi..To i tak dla mnie nie ma znaczenia bo zachowała sie jak skończony DUPEK .
Irytują mnie faceci ktorzy nie potrafią sie określić i sami nie wiedzą czego pragną.. cholernie wodzą za nos a to już staje się niefajne . Gorzej będzie kiedy to właśnie nimi ktoś bedzie bawił sie w podobny sposob ;)
Nie chce sie chwalić , ale 15 lipca Bułgaria !
już bez odwołania !
Doczekać się nie moge .