Nie wiem sama co czuję i tym bardziej nie wiem czego tak naprawdę.. Jest niby dobrze ale z jednej strony to coraz gorzej.. A może i lepiej tylko ja ciągle widzę te złe sytuacje.. Mam tak naprawdę trzy opcje.. Albo trwać dalej w tej jebanej przeszłości i nie zmieniać nic albo mieć to czego dawno chciałam raz dwa, albo postarać się lepiej i mieć coś jeszcze bardziej wartościowego.. Jednak ta przeszłość trzyma ale czy będzie długo trzymała ? przekonam się w sobotę.. Bo na razie druga opcja wchodzi na ten górny plan i zamyka sprawę przeszłości.. W pewnym sensie to jest bardzo dobre.. A jak wyjdzie to przekonam się za jakiś czas..
Uwielbiam Cię !!
Dziękuje za to co robisz dla mnie Pysiaczku ;*