Wczoraj podciełam Damianowi ślicznie włoski, ale tak serio, dłużej trwało sprzątanie łazienki hahaha. Potem drin z okazji osiemnastych Edyty, przed tv i do mojego łóżka, które jest jednym z najwygodniejszych na świecie<3 Rano miałam jeszcze wątpilwości co do tego czy dotrę do szkoły, ale sprawdzian z anglika mnie do tego zmusił i tort Moniczki na osiemnaste, który był przepyszny! High five dla wszytskich, którzy wytrzymali pyschicznie i fizycznie w tym tygodniu szkoły! Mimo, że następny mam jeszcze bardziej zawalony nauką, martwienie się ocenami zostawiam na potem. Chill i zasłużony weekendzik <3
piękna razy trzy.