:p

Dzień, nie lubie takich dni. Najpierw rano usunęłam sobie niechcący piosenki(ponad 300) z telefonu i teraz ściagnęłam 18, bo więcej mi się nie chce. Dostałam 4 z angielskiego, hłe. Później pojechałam na prześwietlenie kolana i do galerii, kupilam sobie buty.. Znowu buty. Porażka ze mną. Ale chciałam je na zimę, a i tak zaczne chodzić w nich już na jesień, nawet chyba jutro je ubiore. Nienawidze siebie. Mame tylko wkurzyłam tymi butami, ale już jej przeszło, nic już w tym miesiącu od niej nawet nie wezme, zwłaszcza że mamy remont. Nawet te air maxy mi jeszcze nie przyszły. O ile  w ogóle przyjdą, podpale im domy, jak nie przyjdą. Czuje, że padne dziś jak mucha, nie mam siły na nic. JUtro chyba jakieś testy, nie wiem. Trening<3 wreszcie! A teraz ide, ciao.