Cześć wam. Moje nastawienie się nie zmieniło. Ba. wręcz pogorszyło, a to za sprawą pewnego pana, którego tak bardzo nie lubię, jak faceta można nie lubić. On się wprost uwielbia ze mnie nabijać, dokuczać mi, a mnie to zlewa, co efektuje kolejnymi docinkami. Kółeczko się zamyka. I jeszcze rozdzice, ale to już inna inszość, -,-
Bilans:
-śniadanie: płatki z mlekiem - 200kcal
-obiad: jajecznica + dwie kromki chleba mieszanego słonecznikowego z twarożkiem - 253kcal
-podwieczorek: duże jabłko - 119kcal
-kolacja: 2 kromki chleba mieszanego słonecznikowego z twarożkiem, plasterkiem sera żółtego, liściem sałaty zielonej, plasterkami ogórka zielonego - 230kcal
Razem: 800kcal
Coś mogłam w tym bilansie poknocić, bo nie ogarniam, co napisałam na karteczce, jak to liczyła.
Ach, i znowu nie chce mi się ćwiczyć. I dzisiaj nie będę. Zaczynamy szybki kryzys na całego, yaaay, :x
Tylko obserwowani przez użytkownika yodeseo
mogą komentować na tym fotoblogu.