szare twarze, szare blokowiska, budynek wydziału - a jakże, również, ten sam, niezmiennie piekielnie szary. bo piekło to szarość, nijakość, obrzydliwa nicość, która zżera cię każdego dnia, wysysa całą radość jak dementorzy. pozbawia nadziei i wiary.
czy można tak żyć, gdy serce poznało miejsce swojego ukojenia i tęskni niezmiennie każdego dnia od 383 dni?
and I look like shit. like in the attached pic.