Cześć. jakoś tak przez pare dni nic nie dodawałam, ale to dlatego, ponieważ nie miałam dostepu do neta. no, byłam sobie dwa dni na działce, ogólnie spoko. tylko rano po michała na stacje, taka nie ogarnięta wyszłam, bo od razu po wstaniu i tak sobie szłam. beka, dobrze, że to wieś, a nie miasto, bo bym chyba umarła tam na drodze ze wstydu xd jakos niedawno wstałam, jeszcze się nie ogarnęłam, wgl spać nie mogłam, bo tak się spiekłam, że masakra. no dobra, to ja już lece. aloha.