W pewnym sensie chciałabym być jak dziecko...... nie wiedzieć nic o problemach, zatapiać się w zabawie i dopiero poznawaniu tego świata.
To Laura, moja bratanica, największa miłość mojego życia jak do tej pory.......
miłość jest bez dna, a słysząc jej śmiech tylko utwierdzam się w tym przekonaniu,
i wiem, że choć coraz rzadziej dane jest mi ją widzieć, ją słyszeć, to z każdym dniem czuję się bliżej niej... a to coś pięknego, coś czego nigdy nie oddam.
Ja chcę grudzień!!!