Kiedyś byłem młodszy. Kiedyś byłem leszy.
Usiądź za mną i wtul mnie w siebie,
Wczesz swe palce w moją grzywę,
Twój zapach, Twój oddech,
Są takie kojące.
Chwyć mnie za rękę i pokaż mi Eden,
Za jeden Twój uśmiech, spalę ten ogród,
Jedno spojrzenie, czy jedno słowo,
Wystarczą.
Bądź przy mnie, gdy budzę się z krzykiem,
Niech poranek już Cię nie zabiera,
Naucz mnie szczęścia, ponieważ,
Jestem zepsuty.