siemaneczko, dzień o taki sobie, ale już wszystko ok i mam nadzieję, że będzie lepiej. Dziękuję Ci Misiu, że jesteś.
Na matmie juz luzy, kolejne zdjęcia z balu oglądaliśmy, potem religia i kolejna dobra ocenka, no i angielskie, na których ściągaliśmy dekoracje. Mały, ładny kotek się do nas przyczepił, to nadaliśmy mu imiona : Igor Borys I, ale okazało się, że to jednak laska, więc zmieniliśmy na Sasza, no i kiedyś ' wyjdą z niej małe Saszki ', oh sucho <3 Na chemii wzięli nas do kręcenia filmu, na pożegnanie klas 3., nie żeby coś, ale nasze chyba było lepsze, a zresztą, poczekamy na efekt końcowy :) No i na wfie nic, ale już muszę się wziąć za siebie, cały dzień coś jem, a to COŚ, to nic innego jak słodycze :D
Uspokaja mnie. jednym uśmiechem, słowem, spojrzeniem.