Zdjęcie z dzisiaj. Dunaj i Windsor.
Dunaj spłoszył mi się w galopie dwa razy i za drugim razem zleciałam, nie wiem jak to się stało. xD
Po tym jak spadłam (w sumie to się zsunęłam na nogi i usiadłam na siemi xD) Dunaj podszedł, spuścił łeb i zaczął mnie wąchać xD Pierwszy raz spadłam w 2014 (z Dunaja) a ostatnie trzy upadki zaliczyłam w ciągu ostatnich pięciu miesięcy(2 z Dunaja i 1 z Windsora)... Nie wiem co się ze mną dzieje xD Jeździłam w różnych stajniach, na różnych koniach (regularnie jeżdżę od 2012 roku) i różne konie odwalały różne, czasami eksremalne rzeczy, ale za każdym razem jakoś się utrzymywałam xD Dunaj też przez te lata odwalał różne rzaczy (i nadal odwala), więc nie wiem co się ze mną dzieje, że ostatnio tak często spadam :P No i jak na razie spadam tylko z małych koni... xD Ale i tak kucyk chodził przyzwoicie. Potem wsiadłam jeszcze na Toffiego :) Wczoraj przyjechał do stajni, w której stoją kucyki nowy koń. Pięcioletni wałaszek. CUDEŃKO <3 Widać po nim, że ma charakterek... :P Ciekawe jak konie będą się dogadywać, jeszcze nie były razem wypuszczane na pastwisko... :)