Słitki w lustrze dawno nie było hahahahah.
Nienawidzę życia.
Wczoraj było spoko, uro Deski.
Spoko stanie na 63 - 45 minut.
Zapierdalanie na główną, żeby wsiąść w 107, czekanie.
Z komuny na kołłątaja.
Wszędzie ciemno jak w dupie.
Zawsze powtarzamy, że nigdy więcej.
A dzisiaj zakupy + łyżwy.
Lubię takie dni, w których nie ma 247328575783 misji.
I chuj, żyjemy w świecie bez uczuć.
Jedyne w co wierzę to w przyjaźn.