Tesknie za tym naszym sportowcem, już we Francji siedzi. Znajomośc trwała 10 miesięcy a tak się zgraliśmy, to nasze poważne rozmowy, tęsknie ;c
Dzisiaj z samego rana (10;00) spotkanie z Zytkiem, dzięki Bogu że chociaż on jest i mnie pociesza i wspiera. <3
Żelki są, jeszcze do tego cała paczka 'NI' i możemy funkcjonować, zaraz śniadanko i biorę się za grube sprzątanie strychu, tylko dlatego żeby w końcu mama mnie doceniła. ;]
Adios. ;3