dziwne to zdjęcie, ale kij .
No więc zostałam sama. Nie ma Emila, nie ma Klaudii.. jak ja wytrzymam ? Chcę już piątek, bardzo, bardzo, bardzo! W ogóle nie sądziłam, ze matka się zgodzi, nawet nie musiałam jej za bardzo prosić, od razu pozwoliła jak tylko usłyszała, ze nie będzie musiała po mnie jechać :D No i oznajmiłam jej, ze jeżeli w przyszłym roku dostanę stypendium jakieś czy coś, to kupię sobie za nie glany, chyba była w dobrym humorze, bo się nie pluła. A tak w ogóle to rano obudził mnie budzik o 07:20 i o dziwo wstałam i poszłam do kościoła. Jejku, dlaczego musiał padać deszcz?! Moje włosy nie lubią deszczu.. Edytko, nie śmiej się z czyjichś nazwisk ! oni równie dobrze mogą śmiać się z twojego nazwiska x D Po kościele chciałam się położyć spać, ale zasnąć nie mogłam, a jak już zasypiałam to kurde najpierw biuro obsługi dzwoniło, później jeszcze jakieś inne badziewie -.- głupie to ! Koło 13 przyjedzie Aśka z Kingą.. tia, postanowiłam, że będę dzisiaj miła dla Kingi i nie będę na nią wrzeszczeć ( tylko dlatego, że mam zamiar ją wykorzystać ^^ ). Jestem dobrą ciocią ! :D chyba zaczyna mnie boleć głowa, to pewnie przez organiste, tiaa! dobra idę sobie! :D byee < 3