A może tak, dla odmiany, coś poszłoby po mojej myśli, od początku do końca?
To chyba nie tak do końca na tym polega, ale... czasami byłoby miło.
Nie czekam, nie oczekuję, nie reaguję... Tryb wygodnisia.
Studencka wena mnie opusciła. Szkoda, hm.
http://www.youtube.com/watch?v=HrAclaz5GvA