photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 GRUDNIA 2011

i czuję się z tym świetnie

stary wyga rapu, wciąż się param tym rzemiosłem
nadal Charlie Charlie, jak u Ani Dąbrowskiej
nadal jest postęp, bo ja sam odczuwam progres
nowy rok i nadzieje na najlepszy w życiu okres
siedzę wygodnie i planuję swoją przyszłość
piszę tekst o tym, jak będzie, a nie o tym, jak było
grzeszne życie się skończyło, teraz Richi na powierzchni
z dala od bezsensu życia codziennego, wierz mi
że się odechciewa bytu, który pozbawia godności
z dala od złości, próżności i samotności
ja spragniony tej miłości, bo tak bardzo jej pragnąłem
w hektolitrach Gołdy utopiony, tak płynąłem
i sam nie wiem skąd wziąłem tę siłę, by się zatrzymać
widocznie w tym wrażliwcu drzemie niespożyta siła
chcę żyć, bo kocham życie, chociaż chciałem je zrujnować
to wychodzę na powierzchnię z boską pomocą - zobacz

i wychodzę na powierzchnię, bo na dnie nie było nieźle
chcesz, to w syfie grzęźnij, ja ci powiem - nie ugrzęznę
zwykły śmiertelnik, który błądził - dziś to pewne
że wychodzę na powierzchnię i czuję się z tym świetnie

i utrzymam się na wierzchu, chociaż ciężko być na szczycie
kariera jest jak stryczek dla tych niestabilnych, życie
bo me życie to coś więcej niż nagrywki i koncerty
moje dupy, moje kace, moje traumy, jestem dzielny!
'06 Duchowo mocny, za pożycie wielkie dzięki
nie wiem komu podziękować, że nie wleciał nóż do ręki
ten, co w rapie zdobył wszystko - walczy o swe człowieczeństwo
czarny pijar to przekleństwo, moje życie - szaleństwo
celem to Poznańskie Księstwo, gdzie na jego zapleczach
rujnowałem sobie życie, ten co z bólu wył, ryczał
nie chciał żyć, mówiąc - nic dobrego mnie nie spotka
myślał na poważnie o pobycie w ośrodkach
bo czułem tam od środka, że już gasnę, że odejdę
potrzebowałem wsparcia, gdy tak sam cierpiałem, bejbe!

i wychodzę na powierzchnię, bo na dnie nie było nieźle
chcesz, to w syfie grzęźnij, ja ci powiem - nie ugrzęznę
zwykły śmiertelnik, który błądził - dziś to pewne
że wychodzę na powierzchnię i czuję się z tym świetnie

pijąc sok żurawinowy bez wódki, odganiam smutki
życie na powierzchni - temat piękny to, choć nudny
szaleć na trzeźwo, trzeźwym okiem się przyglądać
znam radość życia, nadchodzę - pełen spontan
mroczne czasy na osiedlu, gdzie robiłem z siebie śmiecia
w moim domu wiało chłodem, ja wolałem biuro Miecia
plotkowali, że odleciał, ja odpowiem - wylądował
w mojej sytuacji każdy by się rozchorował
i pewnie bym żałował, brnął w to bagno, tak bez końca
bez nadziei na ratunek, tak człowiek zgnoić można
szczęśliwy człowiek, co w imię miłości doznał
tyle bólu, upokorzeń, że chciał umrzeć, rozpoznaj
uroniłabyś choć łzę, stojąc tuż przy mojej trumnie?
często w to wątpiłem, więc wybiera życie skurwiel
wśród bliskich na powierzchni nie masz o tym pojęcia
sama nie wiesz co tracisz, już nie mówię - bądź przeklęta

i wychodzę na powierzchnię, bo na dnie nie było nieźle
chcesz, to w syfie grzęźnij, ja ci powiem - nie ugrzęznę
zwykły śmiertelnik, który błądził - dziś to pewne
że wychodzę na powierzchnię i czuję się z tym świetnie

Komentarze

coxurn91 eno seba jakie dolary polskie :P
07/12/2011 19:52:31
ankakatanka Też wychodzę na powierzchnię i też czuję się z tym świetnie. :)
Przydałaby się taka paczuszka :] Jak nie sztabki złota to PLNy :) Ty to masz dojścia :->
03/12/2011 23:32:07