siemka . robie takiego tam " małego" włama do mojej słodkiej, kochanej, niezastąpionej Nikolci : *  

a dodaje zdjęcie z Piną, bo kocham tą wredote, duzo dla mnie robi, a mam tez nadzieje, ze ja dla niej tak samo . mimo ze ostatnio ktos probuje nas nieustannie skłócic. jestem zmuszona powiedziec iz sie nie uda. bo nie mamy przed soba zbytnio nic do ukrycia, a wrecz przeciwnie trzymamy sie razem. i wiemy o sobie tez praktycznie wszystko. kocham tez tą wredote, ktora prowadzi tego fotobloga. i tesknie za nia i jej zachowaniem. nie widzialysmy sie dlugo. tak naprawde nie wiem co bym bez niektorych osob zrobila. poprostu moja psychika siada, ale trzyma sie jeszcze jakos. ja wiem, ze to tylko dzieki moim najblizszym. bo bez nich nie dala bym rady. poprostu z kazdym dniem coraz bardziej zwracam uwage na ludzi, otoczenie, wszystko co wokol mnie jest. na wszystko co zle. rujnuje mnie to od srodka. tak naprawde we wszystkim widze prawie same minusy. zamiast cieszyc sie wakacjami to ja mam jakiś okres gdy wszystko mnie dobija.

u mnie jest, ze tak powiem jednym słowem chu*jowo. tzn, jest dobrze, ale sie wszystko psuje. nie wiem co robie nie tak, ze ciagle cos sie wali. moze to nie moja wina. a moze tak. sama nie wiem. nie mam zielonego pojecia co sie dzieje. wiem jedno. nie lubie tego, nie cierpie, nie znosze, nie chcem. u Nikoli jest dobrze z tego co wiem, a niestty wiem mało. mam taki natlok swoich zdarzeń, ze nie wiem co u niej do konca słychać. ostatnio sie nie widywałyśmy, ani nie gadałysmy, ani nie pisalysmy. a przydało by sie w koncu. bo jestes niunia jedna z tych osob, ktore najlepiej na mnie wplywaja. zawsze bylas przy mnie. mimo, ze nie znamy sie zbyt dlugo i zbyt dobrze. ufam ci niezmiernie. i wiem, ze ty mi tez. chcialabym zeby takie relacje miedzy nami zostaly. jedyne co moze byc. to mogą sie polepszyć. bo nie wiem jak bym zareagowala gdyby to sie popsulo. gdyby wszystko co udalo nam sie miedzy nami zrobic mialo tak nagle runąć. nie wyobrażam sobie tego. poprostu jeszcze gorzej bylo by z moim humorem i wszystkim. a wtedy nie mial by kto mnie w odpowiednim moemncie strzelic po twarzy, zebym sie opanowala. wiec potrzebuje cie poprostu jak tlenu : * wiem, ze mialas dzisiaj pechowy dzien. ale nie wiem czemu. a ze poszlas sie kapac to nie mam jak sie teraz dowiedziec . wypytam cie o to jak wrocisz. tez chcem ci doradzac, pomagac, pocieszac. jesli bedzie to potrzebne. chociaz mam nadzieje, ze ty bedziesz miala same powody do usmiechu. a zwlaszcza teraz. po ostatnim czasie i przejsciach jakie mialas. ciesze sie, ze wszystko u ciebie wrocilo do normy. mam tylko nadzieje, ze nikt juz w to nie bedzie ingerowal. sama wiesz. jak bardzo irytuje mnie pewna osoba, z ktora od jakiegos miesiaca mam spory. ale ciebie tez wkurza. i dziekuje ci za wszystko kochanie. nawet za taką błachostke jaką jest to, ze masz tego samego wroga jak ja. poprostu dziekuje za to, że jesteś i, że mam kogoś takiego jak ty. mam tylko nadzieję, że twoje dzisiejsze rady co do mnie poskutkują i jakoś opanuje wszystko.

a teraz sie zbytnio rozpisałam. ale naprawde nikt nie musi tego czytac. to jest przewaznie dla mnie i Nikoli. chociaz pewnie i ją to zanudzi. ale czesto tu nie bywam. wiec moge swoje smety wyrzucic. zwijam. pa <3

by. weliveaswedream

Kocham Cie wredoto i dziękuje . Pamietaj ze nawet jak sie klocimy to i tak mi na tobie bardzo zalezy. <3

nie jesteście przyjaciółkami dlatego, że siadacie razem na każdej przerwie, rozmawiacie przez telefon, macie pasujące do siebie japonki czy potraficie wyrecytować zawartość szafy tej drugiej. kiedy ona się uśmiecha, uśmiech mimowolnie wkracza na twoją twarz - nie ważne, jak zła na nią jesteś. kiedy ona płacze, ty też czujesz jej ból i masz ochotę płakać razem z nią. kiedy patrzysz w jej oczy, wiesz, że nie ma nikogo, komu mogłabyś bardziej zaufać. to właśnie to oznacza, że jesteście przyjaciółkami. < 3