nie spodziewałam się że kiedykolwiek to wyjdzie na jaw... nie sądziłam ze to się wszystko tak potoczy... a jednak;/ ku.wa straciła do mnie zaufanie....i teraz nie wiem co z nockami,wypadamii,imprezami narazie wole nawet nie pytać... no cóż... do tego kłótnia z nim... ja już nie ogarniam... niby jest dobrze a potem znowu zle... czy to sie skonczy? nie chce kłótni nie chce i koniec... to musi sie skończyć.Czy nie może być idealnie? te kłótnie doprowadzają mnie do wykończenia:(
jeszcze teraz chora czyli nadrabianie,pisanie tego wszystkiego...nauka,nauka,nauka
a kiedy on? nie wiem... nic nie wiem... pustka kompletna pustka... w głowie pełno myśli ZNOWU!
nie sądziłam ze to wszystko jest takie trudne... co to ma być w ogóle? chce być wolna... szczęśliwa...pełna radości a tu lipa... jak to teraz będzie? jak ja mam do tego podchodzić? już sie sama pogubiłam... wiem że musze z tym skończyć tylko jak? skoro to już chyba nałóg?... może i tak ale on zrujnowal moje życie... obiecaałam że rzuce a ja słowa dotrzymuje...
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24