No i bajera dizsaj bylam na zakupkach:D nie DOSC ze wydalam £20 !!!!!!!! to kupilam TYLKO 3 RZECZY(kurtke,plecak-worek i buty do szkoly ;))!!!!!!! Oczywiscie spotkalam swoje slonko (Joe).I tesh nie zla polewka byla bo w sklepie butami zostawilam swoja torebke i w drodze do Ropewalk (centrum chandlowe) bo musialam isc do WC :) kaplam sie ze czegus mnie brakuje ;) i jeszcze na szczescie nie mialam w niej komory :D ale i tak sprincikiem jak wariatka z wielkimi siatami przez tlumek ludzikq - do sklepiku dobieglam :D no i torebe mam :>
Pozniej z siorka kupilam se loda ,(kupilysmy)se po batonie i ciastka
Dinka wlozyla ciacha do torby i --------koniec --------wysypaly sie ;] kazala mi potrzymac i mi wypadly 4 z lapy (bo przecie mam dziurawe rece - oprucz do pilki )
i jakas babcia je rozdeptala i tesh byla polewa , mi jeszcze czekolada z loda spadla do siatki z butami i musialam ja wygrzebywac ;]
A w autobusie ;] wypadly Dince ciaska (znowu)!!! i JESZCZE RAZ jakas baba je rozdeptala :D:D:D a ja za Diany siedzeniem z brechawa na 100% wcinalam ciacha i batonika :P
:D