Hejooo.
W weekend praca, a wczoraj klub i drink, było całkiem miło.
W ciągu dnia dziś trochę nauki angielskiego, a niedawno zakończyłam rozmowę na kamerce, zrobiłam łóżko, położyłam się i włożyłam słuchawki w uszy wpatrując się w migające zmieniające się ledowe światła w moim pokoju.
Rozmyślam o tym wszystkim, co mi się przytrafiło - On ..jedna osoba, a tak wiele zmienił, nauczył mnie dzięki rozłące i kilometrą rzeczy, których nie nauczyłabym się nigdy będąc z kimś codziennie.
Po pierwsze nauczyłam się, że druga osoba nie przesłania całego świata - owszem, jest w nim i jest jego bardzo ważną istotną częścią, ale wciąż mam swoje życie, swoje sprawy i swój czas, a On w niczym mnie nie ogranicza, oraz mi ufa, co działa też w drugą stronę, bo jakby nie mamy innego wyboru, jednak to potrafi pokazać dużo, bo początki były dla mnie trudne, żeby 'zaakceptować' to, nie być zazdrosną, a okazuje się, że to powinno być pierwszym miejscem, gdy chce się stworzyć relację z drugą osobą. Tu nie chodzi o kontrolowanie, a zaufanie.
A druga rzecz to ta, jak miłość może być silna - rozmawiamy, wiemy wszystko o swoim dniu, wiemy o swoich problemach i stajemy na rzęsach, żeby móc w jakiś sposób sobie pomóc, czekając codziennie na godzinę w której do siebie zadzwonimy na kamerce międzyczasie pisząc, wysyłając zdjęcia - jestem bardziej cierpliwa, do tego wiem jaka więź Nas łączy i nie mamy do siebie pretensji bez zbędnych powodów, a gdy musimy coś sobie powiedzieć, coś się nam nie podoba mówimy od razu, konkrety i wprost. To może żaden sukces, ale pomaga.
I ludzie mogą mówić mi wielce, że ta miłość nie ma sensu - sensu nie ma brak rozmów i walki nawet gdy mieszka się w tym samym mieście. Sensu nie ma to, że ludzie traktują miłość jak transakcje - jak nie pasuje jedna osoba w jakimś aspekcie, wymieniają ją na lepszy model nie pokonując żadnych przeszkód razem, tyle że nowy model jest dobry, do czasu aż się nie znudzi, albo coś się nie 'popsuje' czyli zwyczajnie w świecie okaże się, że człowiek ma wady..
Jutro śmigam do nowej pracy z samego rana, więc życzę miłych i spokojnych snów.
Dobranoc.