Kochani z racji tego, że jutro nie wiem czy Was odwiedzę, ale spróbuję chociaż dodać jedną świąteczną notkę ;) Chcę życzyć Wam Wesołych Świąt spędźcie te święta w spokoju i w gronie rodzinnym. życzę Wam abyście dojechali spokojnie zawsze do Waszego celu, aby każdy cieszył się i poczuł tą magię świąt. Abyście zasiedli z rodziną za stołem, połamali się opłatkiem i pośpiewali sobie kolędy ;) i oczywiście życzę Wam aby rok 2013 zakończył się dobrze a 2014 zaczał się jak najlepiej i trwał cały rok ;) ;*
Pokażcie ile Was tutaj jest ;*
Sprawiłeś, że każdy dzień zaczynam i kończe myśląc o Tobie.
I wystarczyło, że spojrzał jej głęboko w oczy tymi swoimi cudownymi patrzałkami..a pod nią uginały się kolana.
Nie chcę, abyś był we mnie szalenie zakochany. Zakochanie to nie miłość. Chcę, abyś mnie kochał - czasem rozsądnie, czasem spontanicznie, nie rzucił dla mnie świata, ale się tym światem dzielił.
Zapytali się mnie czy żałuje, że go poznałam.. Zastanowiłam się i odrzekłam: Nie. Gdyby nie on, nie zaznałabym tej chwili szczęścia, śmiechu i innych rzeczy, które teraz wspominam z uśmiechem. Mimo że się nacierpiałam - nie żałuję.
Jesteś jedyną osobą, która mogłaby zmienić to, co się ze mną dzieje, jednocześnie jedyną, która ma mnie w dupie.
Najładniejsze są te litery, które układają się w jego imię.
podobno nieodwzajemniona miłość jest najsilniejsza. pewnie dlatego że wtedy trzeba kochać za dwoje.
Niezwykłość Twoich ramion polega na tym, że tylko ja tak idealnie do nich pasuję.
Wiem, że spoglądasz nieraz na mnie. Że z góry obserwujesz każdy mój ruch. I oceniasz, kalkulujesz. Zawiodłam Cię- i to z tym najbardziej nie mogę sobie poradzić. Miałam być dzielna i silna,a jak zwykle wyszłam na tchórza. Tak Mamo, boję się życia odkąd zostawiłaś mnie z nim samą.
Wstyd mi, że się poddałem wiesz? Cholernie mi wstyd głównie przed samym sobą, ale brak mi już sił, na przysparzanie sobie nadziei i życie w wykreowanej przez siebie obłudzie.
i odkąd moje oczy nie spotykają się z Twoimi jest inaczej. nie wiem jak to jest, ale nie mogę spojrzeć w żadne inne. wiesz, ostatnio jakiś chłopak poprosił mnie do tańca i zwrócił na to uwagę. to nie tak, że go unikałam. ja wodziłam po nim wzrokiem, ale omijałam oczy. po prostu nie mogłam. może coś w tym jest ?
Zakochujesz się ze wzajemnością bądź bez. Albo jesteśnieszczęśliwa od samego początku albo łudzisz się, że jesteś przez pewien okresczasu. Świata poza nim nie widzisz. Robisz dla niego wszystko, będąc na każdezawołanie w końcu Go kochasz, a miłość wymaga poświęceń. Łudzisz się, żebędziesz szczęśliwa do końca życia, planując ze swoim wybrankiem ślub. Nadchodzi dzień, kiedy okazuje się skończonym dupkiem jak każdy poprzedni. Zostawia Cię, a Ty w ramach desperacji cierpisz na bezsenność, a opuchnięte oczyi rozmazany tusz, są standardem. W końcu nadchodzi moment, kiedy zaczynasz sięzbierać wmawiając sobie, że po prostu nie jest Ciebie wart. Starasz sięposklejać swoją podświadomość w całość. jesteś gotowa, aby się uśmiechnąć bozapomniałaś o szczęściu które Ci odebrano. Zaczyna Cię na nowo interesowaćsukienka którą masz na sobie i Twoje włosy podczas wiatru. I co wtedy? On zjawiasię ponownie, a sielanka zaczyna się na nowo. Nie potrafisz się mu oprzeć,mając świadomość konsekwencji.
Gdy zawiedzie Cię człowiek, który był najważniejszy w twoim życiu, to tak jakby ktoś wbił ci nóż w plecy.