photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 MARCA 2016

"Stay" rozdział 16 cz.

                           "Stay" rozdział 16 cz.3

 

- Wyprowadziłam się z domu - wyjaśniłam krótko - Mogę u ciebie przenocować do jutra? - zapytałam cicho - Później pójdę do Kim.

- Pewnie - wziął ode mnie torbę i zaprosił do środka. Chwile się zamyślił i powiedział - Zostań jak długo chcesz. Rozgość się.

- Dzięki - uśmiechnęłam się.

- Chcesz coś do picia? - zapytał Jake odkładając moją torbę na kanapę.

- Herbaty poproszę.

- Się robi! - poszedł do kuchni.

Usiadłam na kanapie i westchnęłam. Jake wrócił z kubkiem gorącej herbaty. Podał mi go i usiadł koło mnie.

- Co się stało? - zapytał. Upiłam łyk herbaty. Nawet herbatę ma świetną.

- Pokłóciłam się Jon'em.

- Tego się spodziewałem... - przytulił mnie do siebie tak, że opierałam się o jego klatkę piersiową, a Jake opierał brodę o moją głowę. Upiłam kolejny łyk herbaty.

- Powiedział, że mieszając w jego domu mam się go słuchać.

- I...? - zachęcał mnie.

- I kazał mi z tobą zerwać. Jeśli tego nie zrobię to sam się tobą zajmie - Jake wciągnął powietrze.

- I co zrobisz? - zapytał cicho.

- Nie chcę cie narażać, ale nie zerwę z tobą, tylko dlatego że widzi w tobie coś złego - Jake pokiwał głową.

- Miło mi to słyszeć.

Odstawiłam kubek na stół i usiadłam twarzą do Jake'a. Czas na moje wyznanie miłości.

- To nie jedyny powód dla, którego z tobą nie zerwę - oznajmiłam.

- Nie? - zapytał zdziwiony Jake.

- Jake... Jake ja... - przerwałam. Wzięłam głęboki oddech - Jake, kocham cię - wyznałam.

Jake wyprostował się i zmarszczył brwi przechylając głowę w bok. Cholera. Wszystko spieprzyłam...

- Co powiedziałaś? - zapytał zaniepokojony.

- Kocham cię, Jake. Kocham - powtórzyłam spojrzałam na niego ze smutkiem.

- Jesteś tego pewna? - zapytał.

- Tak - potwierdziłam. Nie takiej reakcji się spodziewałam. On mnie nie kocha. Już to wiem... To koniec...

- Cholera - zaklną cicho Jake i wstał kierując się do kuchnie. Przechadzał się tam w tą i z powrotem, a ja siedziałam nieruchomo. Po pewnej chwili Jake wrócił do salonu i usiadł koło mnie.

- Rozumiem. Powinnam iść ... - chciałam wstać, ale Jake złapał mnie za udo.

- Nie. Po prostu nie spodziewałem się, że po dziewięciu dniach powiesz, że mnie kochasz - wyznał - To trochę za szybko...

- Okay - łzy napłynęły mi do oczu. Zrobiłam z siebie idiotkę. Wyznałam mu miłość, a on nie zareagował zgodnie z moimi oczekiwaniami.

- Hej... Nie płacz - pogłaskał mnie po policzku - Nic się nie stało - uspokajał mnie - Powinnaś coś zjeść - oznajmił mi.

- Nie jestem głodna.

- Owszem, jesteś - sprzeciwił się - Lubisz omlety? - zapytał. Pokiwałam głową. 

Jake wstał i poszedł do kuchni. W tej chwili powinnam wyjść z jego domu. Już się miałam podnieść, ale zrobiło mi się słabo. O nie. Znowu?! Zrobiło mi się ciemno przed oczami i opadłam na kanapę.

 

                                           cdn

Komentarze

verdriet Też chcę tak wyglądać :c nie lubię tego Pana za taki wygląd ^^
btw. nie myślałaś o napisaniu i wydaniu całej książki ?
13/03/2016 21:25:45
xxmiedzyswiatamixx Szczerze to jak zaczynałam pisać (czyli w 2013r), przechodziło mi przez myśl wydanie książki. Teraz to myślę, że zanim bym ją wydała musiałabym bardzo ją poprawić ;)
13/03/2016 21:01:58
xxmiedzyswiatamixx W sumie to nie pomyślałam o tym. Podbudowałeś moje nadzieje za co bardzo dziękuję bo lubię pisać ;) Życzę powodzenia z wydaniem książki, trzymam kciuki :D
13/03/2016 21:32:00
verdriet Popraw i wydaj :)
Sam jestem w trakcie pisania książki, ale jak tylko skończę, to nie zamierzam jej zostawić by się kurzyła :)
A twoja jest warta wydania :) Jeśli nawet jakieś wydawnictwo się nie zgodzi możesz je wydać sama jako ebook :) Skoro lubisz pisać, to czemu nie zwiększyć liczby odbiorów i przy okazji coś z tego więcej mieć :>
13/03/2016 22:00:55
verdriet Tobie również powodzenia! :)
Jak już wydasz, to proszę egzemplarz z autografem! :D
13/03/2016 22:24:16