Jakieś gówno wychodzi mi nad górną wargą, fuck.
Mam nadzieję, że do jutra mi to zejdzie, bo inaczej dostanę szału.
Zamiast być lepiej, jest coraz gorzej, ja pierdziele, ile do cholery można.
Myśli, myśli, myśli.. wydostancie się z mojej głowy, natychmiast!
Wczoraj próba poloneza, hahah, beka, nie ma co.
Następnie Focus z Matim, aby obczaić sukienkę, potem Fordon.
Dzisiaj miałam zamiar iść na lodowisko, ale ból głowy i katar zatokowy chyba mnie przerasta.. ;x
Ból w klatce piersiowej również nieprzyjemny, nie ciekawie to widzę..
Jutro już zawitam do szkółci, niestety muszę, pomimo tego, że antybiotyk gówno mi pomógł.
Mam dziwne sny.
Jak można być takim idiotą? Powodzenia Ci życzę.
Plany mi się jebią, wkurwia mnie to.
O makijażu Kasi na studniówkę mogę sobie chyba tylko pomarzyć, yhmm..
Potrzebuję pracy na weekendy, na ferie, bo oszaleję chyba.
Wczoraj cmentarz w nocy, przełamałam swój lęk, co mnie cieszy, ale rozkminy były dobre..
Te historie, wypowiedziane przeze mnie słowa..
Nie do wiary, że minęły już 2 lata.. Pamiętam, jakby to było wczoraj..
Jedną rozmowę zapamiętałam niewyobrażalnie dobrze.. Szkoda, że nie wyszło tak, jak tego chciałyśmy..
Nie ma to jak rozmawiać do Ciebie, pomimo tego, że nie ma Cię obok, też spoko..
Wielka, ogromna, beznadziejna, przerażająca cisza.
Na zawsze w naszych serduszkach, spotkamy się tam u góry Notesik.. [*]
< 3
To co gitarzysto, wracamy do zdrowia i lecimy z koksem?
To będzie duet wystrzelony w kosmos, mówię Ci. :)
Klik .