CD.. sobotniego treningu
Dziś doznałam szoku .. Na pewnej stronnce <nie pamiętam jakiej>, spotkałam bardzo drastyczne zdjęcia koni na rzeź NIe chcę nawet opisywać co na nich było. Powiem tylko, że na jednym ze zdjęć był koń... już nie żywy.. z odciętymi nogami
Pierwsze co mnie uderzyło to nierealność tej sceny. Koń, synonim wolności i prędkości... a później zauważyłam, że to dokładnie taki koń o jakim marzyłam. MOże chory i dlatego.. a może został sprzedany bez żadnego konkretnego powodu
dla pieniędzy. I to piękne zwierze zostało tak strasznie okaleczone i pozbawione życia. A mogło być spełnieniem moich marzeń
I pomyślałam sobie ile marzeń zostało zaszlachtowanych w takich miejscach. Bo każdy koń to czyste marzenie. Jedni marzą o szybkich i skocznych konich sportowych, a inni nawet o najgorszej "szkapie" na którą mogli by przelać miłość i otoczyć ją troską