Moja Rybcia & Jur
fot. M.Szeliga
Jaaa... juz dzisiaj wraca, baaardzo się ciesze.
Wczoraj dzień z Wieczorkiem, było sympatycznie, nigdy chyba z nikim nie przegadałam tylu tematów co z nim. Lubię tego człowieka, żałuje ze przez ostatni rok go tak olałam, trza to naprawić. Bo gdyby nie on i dziewczyny to ochujałabym przez te kilka dni....
od jutra już będzie dobrze, bardzo dobrze. <3<3<3
Sobala, Wieczór i Moni.. trzy osoby które pomogły mi przetrwać.<3 Dziękuje.