Postanowilem pogodzic sie ze wszytkim .
Nawet z tata , choc i tak dalej bede mial swoje zdanie .
Nie rozpamientywac co bylo . W zyciu bywaja zloty i upadki .
Kazdemu z nas zdazyly sie zle chwile , takie z ktorymi nie umiemy sie pogodzic .
W moim przypadku tak jest .
Zaluje wszystkiego , stracilem wiare w siebie .
A tego nie powinnem .
Ale KONIEC !!
Muszę przestac mysleć i wziasc sie wgarsc . Co bylo nie wroci
Moje zycie : ćpam , pije , jaram , i zamulam .
Musi sie wszytko skonczyc , bo pograze sie jeszcze bardziej niz teraz jest .
Choc nie widze tego , nie czuje ale pewnie kilka osoba zalezy na mnie bardziej niz troche .
Pewnie jest to rodzinna , koledzy , przyjaciele choc duzo ich nie mam .
Chec zmienienia sie juz jest ,teraz trzeba to zrealizowac .
Zeby ktos zauwazyl , ze sie staram a nie ciagle narzekal jaki to ja jestem .
Nie wiem kto to czyta i czy mu sie to podoba czy nie .
Mam to gdzies pisze to dla siebie , zeby wyrzucic wszytko .
Przez muzyke . zmienilem nastawenie do zycia .
Od 4 dni non stop ogladam filmy .
Postanowilem byc milym dla wszytkich .
Czy to dobrze?czy az tak sie zmienie ? .
Wątpliwosc jest duzo ale pokaze , ze umiem !
...wszytko bez sensu , czulem sie jak bym ciagle stal w tym samym miejscu .
Wyscig do szelestu . Po chuj mi to wszystko ?
Ja to ja a nie imie i nazwisko ...
yO