Kolejne dzielo szramy na moich scianach w pokoju .
A dzis : latalem z chudym o 4 rano po BRN .
Jak zwykle cos musialo byc .
Cos mi sie wydaje ze nie wyjde z tego .
Zdaza sie to co raz czesciej ;/
Ale bywa tez tak , ze ktos w nauk wpada a teraz wypadlo na mnie .
Tylko , ze ja wiem o tym a dalej to robie .
Moja przejarana glowa juz nie potrafi myslec racjonalnie .
Z czasem bede musial skonczyc z tym , ale teraz za uj nie chce !
Pierdole zycie, i co sie wokol mnie dzieje .
Nooo godzina 8 chudy pojechal do szkoly zostalem sam na tej klepie .
Zaszywka na nutkach jak zwykle .
Ten Hardstyle robi mi taka popierdolke w glowie UuuuuU kocham ! x3
Wybila godzina 11 Darek uznal ze pora by isc spac .
2 dni bez snu to malo zdazalo sie wiecej ale organizm teraz co raz czesciej potrzebuje odpoczynku.
Wiec poszlem kimac .
Wstalem o godzinie 18 zadzwonilem do chudego .
On tez akurat wstal mialem isc do niego pewnie by znowu cos bylo .
Ale uznalem ze dzis dzien odpoczynku od klepy .
Pewnie w nocy znowu spac nie bede wiec cos napisze jeszcze .
A teraz kolejny raz zaszyje sie na Qlimaxie .
A wiec Siemanko !